niedziela, 25 maja 2014

Start!

Codziennie podejmujemy decyzje, dokonujemy wyborów w sprawach istotnych lub nie do końca tj. sok pomarańczowy czy jabłkowy. Niektóre sprawy możemy modyfikować, zmieniać znów inne są przerażająco definitywne i choćbyśmy złapali złotą rybkę to żadne z 3 życzeń nie pomoże. Zresztą istnieje taki pogląd, że poprawki nie zawsze wpływają na polepszenie się sytuacji. I tu pojawia się pytanie czy jesteśmy kowalami swojego losu czy też nie? Pomińmy pojęcie śmierci i tym podobnych, bo nie w tym rzecz. 
Czy przeznaczenie istnieje? Czy gdzieś jest księga, w której przewidziana jest z góry każda minuta, sekunda! naszego życia? Na swojej drodze spotykamy mnóstwo ludzi, jedni z nami zostają na chwile, inni na całe życie. 
I nie tylko los o tym decyduje, ale mam wrażenie że także uczucia, zdradliwe, niestałe ale potrzebne, a jeśli mówimy o tych pozytywnych to przyjemne. 
Podobno mózg można oszukać i to nie tylko za pomocą leków, zwyczajnie zmanipulować, wyprzeć pewne myśli. A co z sercem? Nie tym 2-komorowym, bo ono bije tylko dla nas z czysto anatomicznej perspektywy. 
"Prawdziwe serce" jest chyba jak drugi księżyc Ziemi, o którym wszyscy zapominamy, bo go nie widać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz