poniedziałek, 26 maja 2014

Pstryk i już.

Mnóstwo ludzi spotykamy na co dzień i na pewno spora ich liczba przemknie przez nasze życie. Jedni mile widziani, drudzy niczym intruz wtargną nieproszeni, a jeszcze innych nie dostrzeżemy. 
Z kimś codziennie jeździmy busem, z kimś mijamy się na ulicy, w kimś się zakochujemy, z kimś połączy nas przyjaźń lub tylko zwykła znajomość, z kimś utoniemy w rozmowie lub zamienimy parę grzecznościowych, błahych zdań. Ktoś zatrzyma się na dłużej, ktoś inny zniknie lub po prostu zgubimy siebie nawzajem w biegu. Kogoś zaniedbujemy albo to ktoś zaniedbuje nas. Co gorsze ktoś nas krzywdzi, ale i my możemy kogoś skrzywdzić. 
Podobno będąc w tłumie można czuć się samotnym. 
Samotność często nie tyle jest faktycznym stanem, co uczuciem. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz